Wybierając rękodzieło nie kupujesz rzeczy. Nabywasz czyjąś pasję, wyobraźnię, kawałek serca, kawałek duszy.

- So Simply -

środa, 28 marca 2012

na Skrapowisku...

... było bardzo fajnie. Pobawiłam się na warsztatach z Czekoczyną. Zwykle moje prace zdecydowanie odbiegają od bałaganienia, packania itp. Ale na warsztatach … dlaczego nie! Taka zabawa jest świetną odskocznią. Pełen luzik. Oto co powstało na poszczególnych etapach pracy.




Drugie warsztaty też były fajne i już trochę bliższe mojej scraperskiej naturze. Pod okiem Anai zrobiłam tag. Znów było mediowo bo mazanie, robienie kleksów a także darcie, strzępienie…





Jedno, co budziło niedosyt to czas, którego niestety zawsze jest mało. Przydałoby się takie weekendowe Skrapowisko:) Warsztaty zajęły mi właściwie cały czas. Zakupy robiłam migiem i już trzeba było wracać. Ale nie ma co narzekać. Jeszcze niedawno nie było szans nawet na taką kilkugodzinną wspólną zabawę.

Dziękuję Wam i pozdrawiam serdecznie.

***

P.S. Trochę czasu minęło zanim pojawił się mój post o Skrapowisku, ale ostatnio zagoniona jestem.

piątek, 23 marca 2012

jutro ruszamy na Skrapowisko...

... do Łodzi :) Dla części mojej ekipy to już trzeci wyjazd na tę imprezę. Będą warsztaty, oj będą:)  Relacja pewnie dopiero w niedzielę. Wyjazd skoro świt, ale czego się nie robi dla przyjemności bycia na Skrapowisku:) Patrzcie co się będzie działo.

Do zobaczenia w  Łodzi!


środa, 21 marca 2012

raczej wesoło niż elegancko...

... ale też i nie o elegancję chodziło. Ta była w poprzednim poście:) Znów wielkanocnie czyli karteczki z zającem. Bardzo lubię kolorować stempelki lub wydruki, więc Wielkanoc nie może obyć  się bez kolorowanek. Jeszcze tylko muszę znaleźć wielkanocne i zającowe wyzwania:)



niedziela, 18 marca 2012

weekendowy urobek...

... wielkanocny. W liczbie sztuk 10. Podpasowały mi moje świąteczne prototypy i na prośbę koleżanki zrobiłam podobne.


A teraz do wyboru do koloru :)






Mam kolejne, już inne, wielkanocne kartki na warsztacie. Ale raczej ich dziś nie wykończę.

sobota, 17 marca 2012

karteczka dla Bruna...

.. czyli odzew na prośbę jego mamy. Kartka z pokolorowanym Bobem Budowniczym, którego Bruno podobno bardzo lubi. Nie ma tortu, ale jest czekoladka w kieszonce kartki:).
Nie sfotografowałam pasiastego środka, bo nie zdążyłam przed wysyłką.  

Sto lat dla jubilata!!!





***

Jaka radość była z otrzymanych kartek pokazuje ta fotorelacja:) Ta uradowana buzia to najmilsze podziękowanie:)

piątek, 16 marca 2012

wiosenne figury ...

... naszej kotki. To wyraźny dowód na to, że wiosna już wisi w powietrzu:) Fiśka pół dnia spędziła dziś na balkonie.




czwartek, 15 marca 2012

pierwsze wielkanocne

Traktuję te kartki bardziej jako prototypy. Pierwszy raz wykorzystałam nowe wykrojniki.






poniedziałek, 12 marca 2012

nie wytrzymam do jutra...

... i muszę, inaczej się uduszę:) Jestem tak zadowolona z tej pracy, że muszę Wam pokazać już dziś. Od wczoraj się przymierzałam, ale jak zobaczyłam ramkę na kartce mamajudo, to wiedziałam, że taka ramka u mnie też się sprawdzi.
To kartka dla męża mojej „najstarszej” przyjaciółki. Najstarszej stażem oczywiście, bo przyjaźnimy się od podstawówki. Nawet jak tutaj zajrzy, to dotrzyma tajemnicy.
To moja pierwsza taka praca i jestem dumna jak nie wiem co:) I do tego, jak na zamówienie,  pasuje na wyzwanie Szuflady.




piątek, 9 marca 2012

chrzest Kubusia...

... czyli easel card. W pudełeczku oczywiście.

Ale musiałam mieć dziś tempo:) Czasu było niewiele, bo pół dnia zabrała mi kontrola u lekarza. Jeszcze walczę z choróbskiem, więc nie było łatwo. Jestem zmęczona, ale się udało!

Zdjęcia samej kartki udało mi się zrobić w świetle dziennym.







Ale całość w pudełeczku już w świetle sztucznym.

wtorek, 6 marca 2012

vintagowe czekoladki - odsłona druga

Druga karteczka z kieszonką na czekoladkę:) Już poleciała w świat.
Wczoraj zgłosiłam ją do wyzwania na Scrapujących Polkach, bo termin gonił. A dziś dopiero mogłam ją obfotografować w świetle dziennym.
Będzie jeszcze jedna, tym razem dzieciowa. Ale to za parę dni dopiero, bo muszę inne zamówionko wykonać.



poniedziałek, 5 marca 2012

vintagowe czekoladki


Moja rehabilitantka zachwyciła się karteczką z czekoladką. I poprosiła o dwie takie, ale utrzymane w stylu vintage. Długo dość je robiłam, bo trochę leżę, trochę się relaksuję przy scrapowaniu.
Dziś tylko jedna z nich, bo drugą fotografowałam w sztucznym świetle, a wiadomo jakie są takie fotki.





I dziękuję za ciepłe słowa pod ostatnim postem:*
Zdrowieję chyba powolutku. 
W każdym razie trochę mi lepiej niż w piątek.
Ale dwa zastrzyki dziennie powinny pomóc, nie?

piątek, 2 marca 2012

imieninowy drobiazg...

... dla mojej mamy - dzisiejszej solenizantki. Ładnie zapakowana czekoladka, a z czekoladką szeleszczący dodatek na prezent, który kupi sobie sama. Bo ja chora znów jestem, niestety. Matuchno, jaki koszmarny sezon jesienno-zimowy mam. Ciągle nękają mnie jakieś dziwne infekcje. Atakują mi tylko gardło i górne drogi oddechowe. Od dwóch dni znów się leczę i zero poprawy. Wracam do lekarza, bo do poniedziałku miało mi przejść.
I chyba zgłoszę pracę na wyzwanie Lemonadowe. A najpierw do przychodni.