Wybierając rękodzieło nie kupujesz rzeczy. Nabywasz czyjąś pasję, wyobraźnię, kawałek serca, kawałek duszy.

- So Simply -

sobota, 31 lipca 2010

dajcie wody dla ochłody czyli kartki #16

Kolejna kartka na wyzwanie scrapujących Polek - słoneczne wakacje.
Warunki postawiła Bea:
- kartka nie musi mieć motywu słońca, ale ma być słoneczna!
- tematyka i nadpis - wakacyjne
- koniecznie trzeba umieścić motyw harmonijkowy


dla wszystkich, którzy, jak ja, ledwo przetrzymali niedawne upały... :)

ślubnie, słodko, pastelowo...

Na warsztacie kilka kartek. Oto jedna z nich.

czwartek, 29 lipca 2010

Muszyna rulez...

...czyli kartka na pożegnanie dla sympatycznego rehabilitanta, który wkrótce rozpoczyna pracę w nowym klubie :)
Bardzo fajnie mi się pracowało nad tą karteczką.


rezerwat na Zawodziu

Na biurku leżą niedokończone kartki, i ciągle coś mi przeszkadza w pracy.
Na przełamanie braku wpisów pokażę Wam jedno bardzo ładne miejsce w moim mieście. To rezerwat archeologiczny na Zawodziu. Odwiedziłam go dwa tygodnie temu z gościem z Holandii. Nie byłam tam dawno, więc zadziwił mnie postęp prac w zakresie rekonstrukcji.
Zobaczcie sami.








piątek, 23 lipca 2010

scrapujące Polki i kartki #15

Dziś karteczka na wyzwanie skrapujących Polek.
Warunki wyzwania:
- kartka w nietypowym kształcie (cała, nie kawałek),
- na kartce musi znaleźć się napis, nawiązujący treścią do kształtu kartki.
Robiłam tę moją złotą rybkę cały wczorajszy dzień! Prototypy tak mają, a kształt wybrałam sobie niełatwy. Poza tym chciałam, żeby wyglądała ładnie niezależnie czy ogląda się front, tyłeczek czy środek.
Niełatwo wykonać zdjęcia tej kartki z powodu połyskującego papieru. Papier, który wykorzystałam sprawia, że przód jest nieco giętki i kojarzy mi się z takimi gumowymi rybkami - zanętami wędkarskimi :)
Powiem, nieskromnie, że bardzo jestem zadowolona z tej pracki. Oglądam ją i macam jak stuknięta. Kartka ma już swojego adresata, ale jakoś trudno mi się z nią rozstać.



                                 


poniedziałek, 19 lipca 2010

pokój standard czy pokój syf i brud (cyt. Aga)?

Zobaczcie jakie warunki pobytu zaproponował nam Dom Zdrojowy w Ciechocinku :( Cena doby z wyżywieniem, tylko nie spadnijcie z krzeseł, 130,- zł). Gdy zgłosiłyśmy nasze uwagi w recepcji usłyszałyśmy, że to pokój klasy standard!!! Postanowiłyśmy z przyjaciółką, przed upływem pierwszej doby, że się wynosimy, zażądałyśmy pełnego zwrotu kosztów, złożyłyśmy reklamację, napisałyśmy do różnych instytucji konsumenckich. Nie usłyszałyśmy nawet słowa przepraszam. Obciążono nas kosztami pierwszej doby.
W najgłębszej komunie nie mieszkałam w takich warunkach w sanatorium.
Wystrzegajcie się tego miejsca. Pokażcie wszystkim, którzy mogą tam trafić. Ciechocinek jest przereklamowany!!!
Pozdrawiam - Basia



















niedziela, 18 lipca 2010

jeszcze jeden notesik


Ostatnio zamieściłam notesik kulinarny, który podarowałam mojej przyjaciółce. Dziś notesik na obłaskawienie jej córuńci zawsze krzywo patrzącej na nasze psiapsiólkowe wakacyjne wyjazdy.
Uwielbiam bindolkę - mój ostatni nabytek :)
Na razie dalszych wakacyjnych planów brak i nareszcie jest czym oddychać, więc mam nadzieję, że teraz poscrapuję sobie i do wyzwań się przymierzę.

piątek, 16 lipca 2010

wracamy do scrapowania:)

Na razie tylko tym przepiśnikiem, bo gość zajechał w dom :)
Ale gość dziś odpoczywa, czyta książkę, więc ja do papierów :)
Po niedzieli, nadal będzie wakacyjnie, więc z pewnością pobawię się więcej.
Pozdrawiam z upalnego Kalisza.




czwartek, 8 lipca 2010

bez scrapowania...

... ale mimo to mam za sobą mile spędzony czas z rodzinką i takim oto niespełna dwuletnim brzdącem :)