Wybierając rękodzieło nie kupujesz rzeczy. Nabywasz czyjąś pasję, wyobraźnię, kawałek serca, kawałek duszy.

- So Simply -

piątek, 20 kwietnia 2012

dziś znalazłam coś...

... czego powinnam nauczyć się, ale mimo starań słabo mi wychodzi.


Skąd się biorą ci  "życzliwi", którzy bezinteresownie potrafią podnieść nam ciśnienie? W ostatnich dniach znów takich dwoje się znalazło... ech...
A może znacie receptę?

8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobacz mądry komentarz Nimuchy pod tym postem (o szerszeniu):
    http://13pasji.blogspot.co.uk/2012/03/o-kryzysie-i-kilka-prac.html
    'Trafnego trzepnięcia'! Lilavati :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety człowiek się uodparnia ale nigdy nie do końca. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, czytałam juz kiedyś ten komentarz nimuchy,
    ale na szczęście ci "życzliwi" nie należą do naszego craftowego grona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę,że receptą na takich "milusińskich" jest jedna..., musisz pamiętać,ze wokół Ciebie jest więcej życzliwych osób, a jednostki pewnie każdemu z nas się zdarzają:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze jaki trafny tekst i tak idealny dla mnie, właśnie teraz:)Tego mi trzeba było;)A Tobie (i sobie) mówię:nie dajmy się, nasze życie, to nasze życie, a innym od tego wara, tyle jest pięknych chwil, dobrych ludzi, wspaniałych widoków, że niech złe się schowa! Uśmiechnij się i do przodu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, Ci wszyscy "życzliwi" są bardzo, ale to bardzo nieszczęśliwi. Pomyśl, jeśli tak bardzo interesują się życiem innych to znak, ze ich życie jest g....no warte ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafny tekst... miej to po prostu w "d....e"

    Pozdrawiam... cmok, cmok

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wizytę na moim blogu, pozostawione komentarze i zapraszam ponownie :)