Wybierając rękodzieło nie kupujesz rzeczy. Nabywasz czyjąś pasję, wyobraźnię, kawałek serca, kawałek duszy.

- So Simply -

sobota, 2 lipca 2011

u fryzjera...

... czas się dłuży, trzeba się czymś zająć:) Bo godzinne lub dłuższe siedzenie z farbą i gapienie się w lustro to straszne marnotrawstwo czasu. Ja zawsze zabieram ze sobą jakąś drobną robótkę. Czasami są to sprawdziany a czasami kolorowanie:) Dwa dni temu, u fryzjera, pokolorowałam sobie starmachinowe stempelki:) A wczoraj usiadłam do kartek. Oto jedna z nich. A na niej debiut ślimaczkowego kwiatka:)

Dodaj napis


Będzie jeszcze jedna ze stempelkiem z sesji u fryzjera. Ale nie zdążyłam jej wczoraj dokończyć.

7 komentarzy:

  1. pięknie spędziłaś czas :D Stempelek cudnie pokolorowany, a kartka śliczna, jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U fryzjera powiadasz,noi dobrze, bo pożyteczne z przyjemnym połączone hihihihi, śliczna karteczka i super kolorowanie stempelków:))

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna karteczka:)
    No nie wyobrażam sobie kolorowania u fryzjera, dobre;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczna organizacja czasu!!! Ani minuta się nie marnuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam to kolorowanie u fryzjera...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hihi, czytanie książki u fryzjera czy w kolejce to takie banalne... Piękne kolorowanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kartka jest piękna a ślimaczek widzę, ze ciut stuningowany :D naprawdę extra :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wizytę na moim blogu, pozostawione komentarze i zapraszam ponownie :)