Pierwszy zeszyt z przepisami oscrapowałam urodzinowo dla mojej mamy.
Tym razem imieninowo oscrapowałam zeszyt na przepisy dla mojej koleżanki. Mam nadzieję, że jej się spodoba. Czekoladowe papiery i kitchen Tilda w roli głównej.
Ponieważ nie posiadam bindolki, musiałam poradzić sobie ze zwykłym zeszytem. Najtrudniej zawsze zamaskować ceratowy grzbiet. Okleiłam go więc szeroką taśmą bawełnianą. Mam nadzieję, że to widać na zdjęciu.
Bardzo podobają mi się Twoje prace:) Dziękuję za wizytę na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńooo, teraz zobaczyłam, że jesteś z Kalisza:) Bardzo lubię to miasto, mój mąż stamtąd pochodzi:) Właśnie wróciłam z długiego weekendu spędzonego w Kaliszu:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńprzepięknie wyszło i to oklejenia - nie wpadłam na to że tak się da :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam dziewczyny za odwiedziny i pozostawione komentarze, jakie to miłe dla początkującego bloggera :)
OdpowiedzUsuńludkasz - skoro bywasz w Kaliszu, to może kiedyś uda się nam spotkać w realu... byłoby miło
pozdrawiam Was serdecznie
świijetny :)
OdpowiedzUsuńSuper notesik!
OdpowiedzUsuń