strony

niedziela, 29 marca 2015

z dedykacją dla Hogaty...

... bo to właśnie jej prace zachęciły mnie do ozdobienia  kartek takimi kwiatkami. Takimi bez wygniatania, bez papieru czerpanego... takich trochę "na surowo". Już się w nich zakochałam, a wykrojnik wygląda tak mało zachęcająco.

Pierwsza  jako odskocznia od ostatnich komunijnych różowości :)


Druga, bo praca przy pierwszej była bardzo przyjemna.



1 komentarz:

dziękuję za wizytę na moim blogu, pozostawione komentarze i zapraszam ponownie :)